Na temat street workout, podobnie jak innych sportów, krąży wiele mitów. Większość z nich pojawiło się z powodu nierozsądnych zawodników, ćwiczących bez jakiegokolwiek przygotowania merytorycznego. Przez lata budowali oni stereotypy, których dzisiaj ciężko się pozbyć. Przedstawiamy wam najbardziej powszechne mity dotyczące street workout.
Mit 1: trenując nogi, nie można być dobrym w statyce
Stereotyp mówiący, że trenując nogi nie można być dobrym w statyce nie pojawił się bez przyczyny. Około 80% znanych zawodników street workout nie ćwiczy nóg. Pojawiające się z tego powodu dysproporcje w sylwetce dość mocno rażą w oczy. Wystarczy sobie wyobrazić ładnie wyglądający, atletyczny korpus i bardzo chude nogi. Nie jest to ani estetyczne, ani dobre dla ogólnego zdrowia. Brak treningu nóg w celu osiągnięcia lepszych osiągów w statyce nie ma żadnego podłoża naukowego. Wręcz przeciwnie, może doprowadzić to do skutków ubocznych w postaci uszkodzenia aparatu ruchowego. Wymówką do braku wykonywania ćwiczeń na nogi jest najczęściej strach, że zbyt duży rozrost mięśni kończyn dolnych będzie dodatkowym obciążeniem na końcu dźwigni podczas takich ćwiczeń jak: front i back lever oraz planche. Było by to całkiem sensowne wytłumaczenie gdyby nie fakt, że trenując nogi powodujemy większy wyrzut dwóch najważniejszych hormonów anabolicznych w ludzkim organizmie: testosteronu i somatotropiny (hormonu wzrostu). Skutkuje to ogólnym zwiększeniem siły mięśni, a w rezultacie, szybszym progresem także i w statyce.
Poza tym, trening nóg nie oznacza przyrostu aż tak dużej masy mięśniowej. Przy odpowiednim planie, możemy jedynie zwiększyć ich siłę i poprawić definicję. Oczywiście będą wtedy cięższe i większe od kończyn nie ćwiczonych w ogóle, ale nie wpłynie to negatywnie na wyniki w statyce, a wręcz może je poprawić.
Mit 2: street workout to nie sport dla wysokich i ciężkich osób
W żadnym wypadku nie można stwierdzić, że street workout nie jest sportem dla wysokich i ciężkich osób. Jest wielu takich zawodników na światowej scenie i wcale nie odstają oni pod względem umiejętności i siły od swoich niższych i lżejszych kolegów. Oczywistym jest, że osoby bez wrodzonych predyspozycji, jakimi są niski wzrost i niewielka waga, potrzebują innego podejścia do treningów oraz muszą wykazać się ogromną cierpliwością, aby dojść do wysokiego poziomu. Będzie im znacznie ciężej progresować i dogonić mniejszych zawodników w każdej konkurencji, ale nie jest to niemożliwe. Mit ten stworzyli zawodnicy, którym nie wystarczyło sił do doskonalenia się i osiągnięcia celu. Tymczasem wystarczyłoby, żeby włożyli w przygotowania odpowiednio dużo pracy i zaparcia.
Mit 3: dzięki street workout zbudujesz świetną sylwetkę bez diety
Brak zbilansowanej diety, która uwzględnia odpowiednio dobrane ilości mikro i makroskładników nie pozwoli na zbudowanie masy mięśniowej. Najczęściej powoduje jej redukcję i rozpad. Mit ten pojawił się z braku wiedzy niektórych trenerów i zawodników propagujących tego typu podejście do treningów street workout. Rozpisują oni plany dla osób, którzy w życiu nie mieli kontaktu z treningami siłowymi. Po czym chwalą się, jakie efekty uzyskali ich klienci bez stosowania odpowiedniej diety. Wyjaśnienie tego zjawiska jest proste – każdy kto zaczyna trenować, uaktywnia niewykorzystywane wcześniej włókna mięśniowe, które zaczynają zwiększać swoją objętość w bardzo krótkim czasie. Jednak tutaj pojawia się pewien haczyk – efekt ten trwa zaledwie przez pierwsze tygodnie, a po tym okresie następuje przestój, który bez stosowania zbilansowanej diety nie ruszy ponownie do przodu. Poza tym, nie dostosowanie diety do potrzeb konkretnego zawodnika, może doprowadzić do powstawania np. niedoborów witamin i minerałów. To z kolei prowadzi do m.in. ogólnego osłabienia odporności organizmu, pogorszenia stanu układu kostnego, uszkodzenia aparatu ruchowego, co najczęściej kończy się wieloma nieprzyjemnymi kontuzjami.
Mit 4: z ciężarem własnego ciała nie zbudujesz siły
Sprawa budowania siły w street workout jest skomplikowana. Odpowiednie treningi kalisteniczne, polegające na wolnych ruchach i długich spięciach, mogą zbudować siłę mięśni. Jednak bez dodatkowego ciężaru progres szybko stanie w miejscu. Dlatego od niedawna w street workout pojawił się nowy odłam, jakim jest street lifting. Umożliwia on dokładanie ciężaru w postaci krążków lub kettli zawieszonych na specjalistycznych pasach. Street lifting opiera się na 3 podstawowych ćwiczeniach z dodatkowym obciążeniem. Na takich zawodach mogą pojawić się konkurencje Max Reps (maksymalna liczba powtórzeń), w której kolejno do odpowiednich ćwiczeń dodawany jest ciężar z zewnątrz. Są to odpowiednio:
- muscle up (wejście siłowe nad drążek) tylko ciężar własnego ciała,
- pull up (podciąganie) + 32 kg,
- dipy (pompki na poręczach) + 48 kg,
- przysiady + 100kg.
Zawodnicy wykazują się ogromną wytrzymałością siłową wykonując często nawet blisko 30 powtórzeń z każdej konkurencji.
Drugi rodzaj zawodów to One Rep Max, czyli maksymalny ciężar przy jednym powtórzeniu. Tutaj również pojawiają się niezwykłe obciążenia przymocowane do pasa. Rekordy w podciąganiu zaczynają zbliżać się do 100 kg, w dipach dawno przekroczyły 130 kg, a w muscle up najlepszy wynik w tym momencie to 40 kg.
O ile czysta kalistenika, opierająca się na ciężarze własnego ciała, uniemożliwia wypracowania ogromnej siły, to pojawienie się street lifting daje taką możliwość.
Mit 5: street workout to kontuzjogenny sport
Czy street workout jest kontuzjogenny? Odpowiedź jest na pewno złożona. Street workout, lub kalistenika jako metoda na utrzymanie dobrej formy i poprawę sylwetki, czyli jako sport rekreacyjny nie powinien objawiać się, jakimiś szczególnie niebezpiecznymi kontuzjami. Oczywiście tylko pod warunkiem, że zachowamy zdrowy rozsądek i będziemy wykonywać ćwiczenia poprawnie technicznie. Bardzo ważnymi elementami treningu, które pozwolą uniknąć kontuzji jest rozgrzewka oraz zadbanie o odpowiednią motorykę.
Druga strona medalu pojawia się, kiedy przechodzimy na zawodowstwo. Taki sport rządzi się własnymi prawami i aby przebić się z pośród tylu milionów trenujących ludzi na całym świecie, trzeba narzucić ogromne tempo. Wymagające i intensywne treningi potrafią nadszarpnąć zdrowia. Poza solidną dietą, warto wtedy sięgnąć po suplementację. Przyjmowanie odpowiednich witamin i minerałów oraz aminokwasów może zredukować i zwolnić destrukcyjne skutki ciężkich treningów.
Mit 6: street workout jest gorszy od siłowni
Porównywanie jakichkolwiek sportów do siebie nie ma najmniejszego sensu. Każdy z nich to zbiór indywidualnych metod i celów treningowe. Street workout m.in. ma na celu rozwinięcie umiejętności bardzo wszechstronnych i funkcjonalnych. Zawodnicy dążą do zwiększenia zdolności gimnastycznych, wytrzymałości i siły w kilku konkretnych ćwiczeniach. Sport ten pozwala spędzić czas na świeżym powietrzu, zapewniając różnorodność treningową oraz rozwinięcie zdrowego i wysportowanego ciała.
Siłownia to droga ku lepszej estetycznej sylwetce, budowanie masy mięśniowej i zwiększanie siły w podnoszeniu wolnych ciężarów. Daje możliwość zredukowania lub dołożenia obciążenia, co nieco ułatwia osiągnięcie progresu. Jednak pod żadnym pozorem nie można powiedzieć, że jest lepszym rozwiązaniem od street workout. Nie istnieje gorszy lub lepszy sport – są tylko ludzie o różnych potrzebach.
Sport ogółem, to aktywność fizyczna, która dąży do poprawy formy fizycznej. Najważniejsze jest propagowanie ruchu i zdrowego stylu życia.
Mit 7: Kobieta trenująca street workout będzie wyglądać jak mężczyzna
Kobieta nigdy nie będzie miała męskiej sylwetki trenując siłowo. Jedynym efektem treningów siłowych u kobiety mogą być lekko zarysowane mięśnie i podkreślenie seksownej figury. Jest to uwarunkowane genetyczne. Kobiety nie wytwarzają wystarczającej ilości testosteronu, aby ich sylwetka była w stanie rozwinąć się do takiego poziomu jak u mężczyzn. Wszystkie kobiety, które oglądamy na zawodach kulturystycznych i na olimpiadach, wyglądają jak mężczyźni przez to że nie ćwiczą naturalnie. Jest to najczęściej skutek licznych środków dopingujących, ingerujących w układ hormonalny. Warto to jeszcze raz podkreślić – kobieta ćwicząca naturalnie, nigdy nie będzie wyglądała jak zawodniczka na dopingu czy mężczyzna.
Podsumowanie
Mity w sporcie funkcjonują od dawna. Nie warto wierzyć we wszystko, co przeczytamy na forach lub usłyszymy od znajomych. Warto za to poświęcić trochę czasu na zdobywanie wiedzy związanej z treningami, dietą i suplementacją. Wyrobienie własnego zdania dzięki odpowiednio zdobytej wiedzy połączonej z doświadczeniem podczas treningów, to najlepsza droga, aby zajść wysoko i uniknąć nieprzyjemnych skutków związanych ze źle prowadzonymi treningami.
Podobne artykuły:
- Street lifting, czyli sposób na siłę i wytrzymałość
- Street workout – jak zacząć ćwiczyć?
- Front lever – jak wzmocnić progresję w treningu street workout?
- Suplementacja w street workout
- Siła eksplozywna