W poniższym tekście zapisane jest sześć najważniejszych kryteriów jakie trzeba spełnić, aby osiągnąć totalny sukces w kulturystyce. Kolejność jest przypadkowa – nie sugeruj się zatem, iż trening postawiony jest na 5 pozycji. Oto one:
1. Predyspozycje genetyczne
Może nie najważniejszy warunek, ale niestety dający rożne szanse. Są tacy, którym rośnie po chlebie z masłem, innym nie pomaga nawet “metka”. Tego nie da się obejść. Tak długo jak treningi są dla rozrywki i zdrowia, można o tym zapomnieć, ale w momencie, gdy dochodzi do współzawodnictwa, człowiek bez dobrej “genetyki” ma słabiutkie szanse. Nawet jeżeli robi wszystko 100 razy lepiej niż jego kolega obdarzony naturalnie szerokimi barkami i wąską talia. Gdyby wiec za cel życia postawić zostanie Mr. Olimpia, szanse maja tylko ludzie obdarzeni wybitna genetyka, przykro mi, taka jest prawda.
2. Odpowiednia dieta
Jeżeli odrzucimy na bok predyspozycje do kulturystyki, przestrzeganie reżimu diety to 80% sukcesu. Wydaje mi się, ze jest słabo z przestrzeganiem diety wśród “początkujących adeptów żelaznego sportu”. O ile większość stara się być na siłowni te min. 3 razy i porządnie się zmęczyć, z dieta jest krucho. Dlaczego? Myślę, że po pierwsze to nasze kulturowe zwyczaje kulinarne (tłuste mięsa, kluchy, tłuste mleko, chleb, itp), trudność nabycia “zdrowej” żywności, do przygotowania w domu jak i gotowej w restauracjach i stosunkowo droga żywność. Do tego należy dołożyć BRAK EDUKACJI związanej z odżywianiem. A diety nie można stosować 3 razy na tydzień tak jak wizyt na siłowni, dieta powinna być wpisana w styl naszego życia. Pewnie wielu z was się nie zgodzi, mówiąc za najważniejszy jest trening z ciężarami. Gdyby tak było na prawdę, to wystarczyłoby machać ciężarem, jeść smalec (bo kaloryczny) i rosnąc… Rosnąc, ale w pasie.
3. Suplementacja
Suplementacja jest NIEZBĘDNA, ale dopiero od pewnego poziomu. Po co początkującemu wiadra kreatyny, serwatki, BCAA i glutaminy. Przez pierwsze 6 miesięcy porządnych treningów i diety i tak osiągnie rezultaty, które zadziwia całe otoczenie. Szkoda pieniędzy, lepiej je wydać na zdrową żywność. Oczywiście, po pewnym czasie organizm sam będzie się domagał dopalaczy, nie sposób z normalnego jedzenia uzyskiwać ogromnych ilości białka bez niepotrzebnego balastu tłuszczów.
Kreatyna da ekstra sile, w czasie pracy nad rzeźbą przyda się Xenadrine albo inny fat-burner, glutamina pomoże w regeneracji a AcetabolanII dostarczy odpowiednich ilości witaminy C i podniesie naturalnie poziom testosteronu. Ale taka suplementacja ma sens dla “średnio zaawansowanego”. Z drugiej strony zastępowanie normalnej diety suplementami mija się z celem – niezdrowe i bardzo kosztowne.
4. Wspomaganie sterydami anabolicznymi
Kilkanaście lat temu medycyna zaprzeczała, ze sterydy anaboliczne mają jakiekolwiek znaczenie dla wyników sportowych (były takie badania w latach 80 i 90). Dziś już nikt nie ma wątpliwości, ze sterydy anaboliczne mimo że rujnują zdrowie sportowca są środkami, które dają efekty. Jeżeli chcecie bezpiecznie przyjmować sterydy, poproście o pomoc lekarza. robiąc to na własną rękę dużo ryzykujecie. Bardzo niepokojący jest poziom wiedzy o “koksie”. Młody adept zaczyna od metki i omena, kiedy są to 2 bardzo silne środki, dające stosunkowo dużo skutków ubocznych. Dlaczego nie Testosteron, Deca, Primobolan, Winstrol? Dlaczego ludzie planują cykl bez Nolvadexu i Clomidu? Po co koksować, jeżeli w tym czasie nie je się ogromnych ilości węglowodanów i białka. Ilu z nas, zaplanowało sobie cykl, kupiło odpowiednie sterydy i do tego kilka wiader gainera i białka? Gdybyśmy tylko więcej wiedzieli…
5. Trening
Trening jest konieczny w kulturystyce. Bez treningu nie ma kulturystyki. Ale z drugiej strony nie powiedziałbym, ze jest najważniejszy. Trening służy “mówieniu” organizmowi, ze ma się rozwijać.
6. Cierpliwość
Dodałem ten punkt po przeczytaniu całego listu i pomyślałem, ze sukces w kulturystyce odniosą CIERPLIWI. Oni nie zaczną brać sterydów po 2 tyg. ćwiczeń, nie będą się przejmować jeżeli przyrosty nie są takie jak obiecuje producent odzywek. Będą dożyć wytrwale do celu, bo wiedzą ze przyrosty mięśni to proces długotrwały.
Podobne artykuły:
- Dlaczego glikogen w mięśniach jest kluczowy w kulturystyce?
- Peptydy w kulturystyce na masę, odchudzanie, stawy i regenerację. Czy są legalne i jak działają?
- Podstawy budowania masy: co zrobić żeby przytyć?
- Kulturystyka naturalna
- Przetrenowanie nie istnieje – prawda czy mit?
U mnie kluczem do zbudowania masy mięśniowej było wyrobienie wystarczającego bilansu białka. Świetnie sprawdza się w tym temacie xxxx. Do tego mega dobre smaki, polecam przetestować ciasteczkowy!